Rewia mody z psem
- Patrycja Kozłowska
- 25 lut 2021
- 2 minut(y) czytania
Prowadzę zajęcia z psami już od kilku lat. Zawsze przed pierwszym spotkaniem przesyłam kursantom opis jak przygotować się do zajęć. W jednym z punktów jest mowa o WYGODNYM STROJU SPORTOWYM. Nie wszyscy jednak mają taką samą wizję stroju sportowego 😂

Zdarza się, że już ja początku spotkania ręce mi opadają. Biegnie Pani za swoim psem, a raczej frunie na smyczy, ubrana w białe spodnie i japonki z cyrkoniami. Stara sie trzymać równowagę bo przecież pies ciągnie jak szalony. W końcu po to przyszli - trenować chodzenie na luźnej smyczy. Ledwo trzyma tego swojego psa pociągowego i co? I puszcza smycz! Bo przecież czyste białe spodnie są ważniejsze niż bezpieczeństwo psa i ludzi dookoła. A trawę z bieli jeansów ciężko potem sprać.

Latem hitem są japonki i wszelkiego rodzaju klapeczki. Powinnam być chyba wtedy złośliwa i kazać biegać z psem po okręgu ćwicząc komendę "równaj". Albo w ramach budowania zaufania ćwiczyć dreptanie na stopach człowieka. Tak by wielkie szpony psa, który zazwyczaj nie wychodzi na długie spacery wbijały się w gołe stopy przewodnika. No, ale złośliwym trzeba umieć być. Ja nie jestem i wtedy zmieniam cały plan zajęć by człowiekowi było wygodnie. Bo jeśli nie jest to ciągle się poprawia, cały czas wykonuje mnóstwo zbędnych ruchów. A jak wiadomo psy komunikują się za pomocą mowy ciała. Również reagują na nasze gesty. A kiedy jest ich zbyt wiele to nie reagują przez co nam może się wydawać, że nie słuchają. Słuchają tylko mają zbyt wiele sprzecznych komunikatów i nie wiedzą co mają zrobić.

Nie lubię jeszcze kiedy kursanci na zajęciach pracują z torebką na ramieniu. Kurczę, nic się nie stanie jeśli na chwilę położysz ją na trawie by nie dyndała psu nad głową. Miło by Ci było jeśli robisz coś nowego, musisz się nad tym skupić bo czeka Cię super nagroda a ktoś wali Cię ciężką torbą znienacka po głowie? Myślę, że w pewnym momencie miałbyś głęboko gdzieś tą nagrodę.
Czasami trzeba kucnąć, usiąść przy psie, pochylić się czy zrobić wielki krok. Sukienka czy kusa spódniczka w tym na pewno nie pomoże. Takie modelki również się zdarzają. I wtedy znów muszę zmienić plan działania.

Wiele jest takich przypadków. Po kilku godzinach pracy w błocie, brudna i w podartej bluzie bo chwilę wcześniej Pani w białych spodniach puściła swojego psa pociągowego a ten wczepił się we mnie zębami, zastanawiam się czy to może ze mną jest coś nie tak. Może powinnam bardziej stroić się dla psów ale nie przypominam sobie o jakiś nowych badaniach. Badaniach, które mówią o tym, że psy mają poczucie estetyki. Dla mnie świadczy to o tym, że ludzie nie traktują wyszkolenia swojego psa poważnie. Chodzą bo tak jest modnie? Oczywiście nie wszyscy! Są tacy, którzy przykładają się do zadania i sami po zajęciach wysyłają mi zdjęcia kiedy to tańcowali w kałuży z psem i obojgu sprawiło to ogromną radość. Zajęcia z psem to nie rewia mody. Każdy z nas lubi dobrze wyglądać ale dla naszego psa nie ma to znaczenia. On kocha nas bez względu na strój. I uwielbia kiedy beztrosko angażujemy się w zabawę z nim.
Comments